Używanie przyjaciela jako czasownika to ostatnie zjawisko, dzięki Facebookowi. Według ostatnich badań przeprowadzonych przez Pew Research Center, użytkownicy Facebooka mają przeciętnie około 338 znajomych. Niektórzy ludzie próbują gromadzić znajomych, tak jak inni ludzie zbierają kupony z biletami filmowymi: bez żadnego prawdziwego powodu, z wyjątkiem tego, że zabawnie jest mieć tak wielu. Posiadanie przyjaciół na Facebooku powoduje, że więcej przyjaciół znajomych znajomych wysyła dalsze prośby do znajomych. Podobnie jak w przypadku mitozy komórkowej, to małe kółko kilku znajomych z Facebooka może przekształcić się w znacznie większą masę i stać się w końcu mniej zarządzalnym i zdecydowanie mniej intymnym. Nieokiełznane prośby przyjaciół stawiają pytanie: ile osób możesz realistycznie zaprzyjaźnić?

W 1993 r. Robin Dunbar, antropolog z University College of London, przeprowadził badania w celu określenia ograniczeń poznawczych skutecznej sieci społecznościowej, w której ludzie wiedzą, kim jest każda osoba w tej sieci i jak każdy odnosi się do każdej innej osoby. Jego badania opierały się głównie na interakcjach zwierząt i naczelnych. Ale analizy i teorie Dunbar zostały od tego czasu zastosowane w kręgach psychologicznych i socjologicznych i dały początek “liczbie Dunbara”. Limit ten, jak się wydaje, wynosi około 150 osób, w tym twoja ulubiona barista, stażysta stacji benzynowej, twój szef, twoi pracownicy, ludzie, z którymi chodzisz do kościoła i towarzysko, koledzy z klasy i tak dalej. Ale to tylko granica ludzi, z którymi możesz utrzymywać stabilne relacje, a tym bardziej przyjaźń.

Jeśli profesor Dunbar ma rację, nasze mózgi nie są wystarczająco duże, aby pomieścić wszystkie informacje niezbędne do utrzymania relacji z setkami, a nawet tysiącami ludzi. W dzisiejszym, ciągle gorączkowym społeczeństwie wydaje się, że pojemność mózgu nie jest jedynym problemem. Potrzeba czasu na kultywowanie przyjaźni. W świecie czasowników znajomość to proste kliknięcie, które zajmuje tylko kilka sekund, aby połączyć połączenie. W świecie rzeczowników bycie przyjacielem wymaga prawdziwej inwestycji czasu.

Kiedy zastanawiasz się nad setkami lub tysiącami znajomych na Facebooku, ile z nich zabrałoby Cię na lotnisko, aby złapać 6:00 rano w środę? Jeśli straciłeś pracę, to ilu z tych znajomych odbierze telefon, aby zadzwonić, a nie tylko poinformować o aktualizacji statusu na Facebooku?

Szacuje się, że przeciętny Amerykanin spędza około 37 minut w mediach społecznościowych każdego dnia. To pełny dzień każdego miesiąca spędzony na kultywowaniu relacji przed ekranem. Łącznie Amerykanie spędzają 115 miliardów minut każdego miesiąca na Facebooku. Tylko Amerykanie. Tylko Facebook.

Czy staramy się dotrzymywać kroku setkom, a czasem tysiącom “przyjaciół” na Facebooku, czy poświęcamy czas, który w przeciwnym razie mógłby zostać zainwestowany w bycie prawdziwym przyjacielem? Czy jest możliwe, że im większa twoja “sieć”, tym płytsze stają się twoje połączenia? Czy wchodząc w media społecznościowe, czy wybieramy ilość przyjaciół ponad jakość?

Posiadanie mnóstwa przyjaciół i dziesiątki “polubień” na twoim statusie na Facebooku może być dobrym samopoczuciem. Ale gdy sprawy stają się trudne, status lubi i wirtualne komentarze nie zastąpią prawdziwego barku, na którym można się oprzeć. Bycie prawdziwym przyjacielem wymaga czasu. I jak to się mówi, najlepszy czas na zawarcie znajomości jest zanim ich potrzebujesz. Co możesz zrobić dzisiaj, aby zainwestować w swoich prawdziwych przyjaciół?